
Może i trochę spóźniłam się z dodaniem tego postu, ale zależało mi na tym, aby moja dynia postała jak najdłużej i wykonałam ją dopiero wczoraj. Rok temu popełniłam ogromny błąd i wydrążyłam dynię tydzień przed Halloween i nawet nie dotrwała do 31 października. Także notkę z halloween'ową dynią dodaję dzisiaj. Myślę, że jeżeli ktoś posiada chęci to jeszcze zdąży kupić w jakimś markecie lub wziąć z ogródka (tak jak w moim przypadku) piękną dynię i spokojnie ją wydrążyć, ponieważ Halloween obchodzi się dopiero wieczorem. Zapraszam do obejrzenia mojej pracy! Z góry również przepraszam za jakość zdjęć i ich małą ilość. Za jakość obwiniam słońce, które nie chciało użyczyć mi swoich promieni, a małą ilością obarczam kartę pamięci, która z niewiadomych przyczyn usunęła sama parę ważnych zdjęć...