Nie było mnie tu trochę. Niestety liceum to nie przelewki. Wrzesień
dobiega końca, co wiąże się już z pierwszymi pracami klasowymi. Prawie
codziennie każdy wieczór spędzam ślęcząc nad książkami, ale czego
się nie robi dla własnego wykształcenia. Przychodzę dziś do Was z tematem, który również wiąże się z nauką, a mianowicie ze sposobami na to, jak się uczyć i nie zwariować. Szkoła to ogromny pochłaniacz czasu, lecz nie powinniśmy podchodzić do niej tak sceptycznie. Wystarczy dobra organizacja czasu i wszystko powinno być w normie.
27 wrz 2015
13 wrz 2015
Miętowy poradnik #2: Ikonki społecznościowe
7 wrz 2015
Zdrowe co nieco na deser
I tak jak niestety obiecywałam, posty będą pojawiać się co tydzień.
Wybrałam poniedziałki, ponieważ najbardziej mi odpowiadają. Przez
weekend będę mogła stworzyć i dopracować posta, a w poniedziałek go
opublikować. Ten tydzień dłużył mi się strasznie, ale już nie miałam
nawet chwili nawet na sklejenie paru słów do notki... Moja kulinarna
przygoda wciąż trwa. Choć od zawsze do gotowania miałam dwie lewe ręce
to akurat do prostych przepisów moje dość ograniczone umiejętności w tej
dziedzinie nadają się perfekcyjnie. Często na myśl o deserze pierwsze
co przychodzi nam do głowy to słodycze, czekolady, mało zdrowe rzeczy,
lecz deser nie zawsze musi tak wyglądać! Dziś przechodzę do Was z
przepisem na banalnie prosty deser, który jest pyszny i do tego zdrowy
oraz nie zawiera ani grama białego cukru.
Subskrybuj:
Posty (Atom)