DIY: Candy Cane

Do świąt pozostał już tylko ponad tydzień. Niestety pogoda nam nie dopisuje i wcale nie pasuje do świątecznego klimatu. Na termometrze wciąż jest plusowa temperatura, a na święta synoptycy zapowiadają nawet 14°C! Jednak wciąż jeszcze mam nadzieję, że będziemy mieli białe święta. Nie mogę się już doczekać tego całego przedświątecznego gwaru. Przygotowywanie potraw, dzięki czemu w domu będzie unosił się zapach pieczonego ciasta, smażonych ryb, gotowanych warzyw. Sprzątanie całego mieszkania, strojenie choinki. Uwielbiam ten czas! W dzisiejszym, przedostatnim już poście z serii świątecznej przedstawię Wam pomysł na candy cane. Są to zwykle cukrowe laski lub landrynki w czerwone i białe paseczki. Moje candy cane niestety nie będą jadalne, ponieważ będą wykonane z masy solnej, ale będą wyglądać bardzo efektownie. Zapraszam do pracy!

1. Wykonanie masy solnej jest bardzo proste. Wystarczy do miski wsypać szklankę mąki, szklankę soli i wymieszać ręką te dwa składniki. Następnie należy stopniowo dodawać pół szklanki ciepłej wody i ugniatać całość do powstania jednolitej masy. Po wyrobieniu masy rozdzielcie ją na dwie, do jednej dodajcie białą, a do drugiej czerwoną farbkę i ugniatajcie aż do jednolitego koloru.

2. Następnie ulepcie gruby wałeczek z białej masy i dwa paseczki czerwonej. Czerwone paseczki przyklejcie na górze i dole białego wałeczka. Aby te trzy elementy lepiej się skleiły pomoczcie je wodą.

3. Kolejnym krokiem będzie zrolowanie wałeczka. Uważajcie, ponieważ masa bywa krucha i łatwo się rozrywa!

4. Następnie odcinamy równe kawałki i tworzymy z nich laski, czyli candy cane. Wszystko pozostawiamy do wyschnięcia. Jeżeli laski będą schnąć w dość ciepłym miejscu, zajmie im to max 1 dzień. Jeżeli chcecie przyspieszyć ten proces, rozłóżcie candy cane na blasze do pieczenie i trzymajcie je w uchylonym piekarniku w temp. 50°C aż do stwardnienia masy. Po wysuszenie dla przedłużenia ich trwałości możecie je polakierować.

I candy cane gotowe! Nie wyszły mi one zbyt fantastycznie, ale sądzę, że i tak są dość dobre jak na moją pierwszą przygodę z masą solną. Można je powiesić na choince, na sznurku nad kominkiem lub przyozdobić nimi wigilijny stół. Gdzie je umieścicie zależy tylko i wyłącznie od Was! :)