Haul Zakupowy

Aż trudno uwierzyć, że połowa listopada już za nami. Jak ten czas szybko leci! Zanim się obejrzymy będą już święta Bożego Narodzenia, Sylwester i nowy 2015 rok. A jeszcze dobrze pamiętam ostatnią wigilię klasową jakby była tydzień temu. Również jeszcze pamiętam jak trudno było mi się przyzwyczaić do stawiania czternastki zamiast trzynastki przy tematach w zeszycie na końcu daty, a tu już na mnie czeka piętnastka! Ten czas leci zdecydowanie za szybko!
Kilka dni temu wybrałam się na małe zakupy do pobliskiego miasta. Postanowiłam, że bez porządnej kurtki i swetra nie wracam do domu! A więc udało mi się zakupić rzeczy widoczne na poniższych zdjęciach. Przepraszam już po raz kolejny za jakość zdjęć, ale brakuje mi już sił na ten mój nieszczęsny aparat.

Sweterek ten kupiłam na jednym z bazarków. Jest wygodny, miły w dotyku i przeplatany złotą nitką. Dałam za niego 45 zł i sądzę, że to przyzwoita cena jak na tak dobrej jakości materiał. Zapewne, gdyby nosił metkę z nazwą jednej z popularnych sieciówek, to zapłaciłabym za niego dwa razy tyle. 

Być może niektórzy z Was spotkali się już z nimi w jednym ze znanych marketów lub nawet mają je już w swoim domu. Mianowicie chodzi tu o zakolanówki z Biedronki. Tak, tak z Biedronki! Uważam, że czasami trafią się tam nawet dobre rzeczy. Szczególnie na okres jesień/zima można nabyć w tym sklepie dość ciekawe szale, kominy, rękawiczki itd. Ja wybrałam sobie zakolanówki w szarym kolorze. Są miękkie w dotyku i bardzo ciepłe. Po bokach mają przyszyte małe, urocze kokardki.

 Czapka ta wpadłam w moje ręce zupełnie przypadkiem. Nie planowałam kupować żadnego nakrycia głowy, ale ta smerfetka wyjątkowo przypadła mi do gustu. Może dlatego, że jest w podobnym kolorze do moich butów. Jest wykonana z dobrego materiału i dałam za nią jedyne 10zł. 

Parka była moim must have już od początku jesieni. Musiałam gdzieś zdobyć piękną zieloną pareczkę. Wreszcie udało mi się ją upolować w Diversie. Kosztowała nie mało, lecz sądzę, że była tego warta. Ma wiele guzików, kieszonek, zameczków i zakamarków, z którymi jeszcze dobrze się nie zapoznałam. Podoba mi się opcja odczepienia kożuszka ze środka kurtki, dzięki czemu mogę ją nosić również na wiosnę i jesień.

To już wszystkie rzeczy z mojego haulu. Wiem, że nie jest ich dużo, ale sądzę, że zakupy miałam udane.
A Wy zaopatrzyliście się już na zimę? Piszcie w komentarzach :)